poniedziałek, 5 października 2015

Szkoła i nie tylko.

Hejka! 
Pierwszy miesiąc szkoły już za nami. Jakie macie odczucia po pierwszych trzydziestu dniach męczarni ? Czy może lubicie szkołę?  
Według mnie wrzesień był luźnym miesiącem, ale za to bardzo stresującym.   W tym roku szkolnym rozpoczęłam naukę w liceum ogólnokształcącym na profilu matematyczno-fizycznym. Początki były bardzo trudne, nie mogłam się przyzwyczaić, ale na szczęście mam to już za sobą. Moja szkoła bardzo mi się podoba, klasa jest super. 

DZIEŃ CHŁOPAKA:
Ostatnio z dziewczynami upiekłyśmy i udekorowałyśmy babeczki. Uważam, że niespodzianka się udała. Chłopacy byli zaszokowani, ponieważ nie spodziewali się, że pamiętamy o ich święcie.  
HISTORYJKA: 
Tak pisząc o szkole, jutro mam pracę klasową z matematyki. Nie miałam czasu się pouczyć, więc zrobię to zaraz na spokojnie, mam czas. Jednak nie raz należy być sprytniejszym.
PRZEPIS:
Nie wiem czy wspominałam, ale niedawno moja siostra obchodziła swoje osiemnaste urodziny. Jako jeden z wielu prezentów dostała ode mnie tort krówkowy mojej roboty. Oczywiście wyglądem nie przypominał tort z cukierni, ale za to był przepyszny. Przepis jest bardzo łatwy. Wystarczy upiec spód, przełożyć to budyniem z masą krówkową oraz dżemem porzeczkowym. Kolejnym ciastem jakie piekłam w tym miesiącu był placek ze śliwkami oraz budyniem. Bardzo łatwy i szybki w wykonaniu. Jeśli byli byście zainteresowani tymi przepisami napiszcie do mnie z chęcią wam je podam. 
ŚMIESZNA SYTUACJA:
W ubiegłą środę razem z moja nową klasą w czasie lekcji poszliśmy na ognisko. Tam koleżanki zaproponowały śmieszną zabawę, którą ja nazwałam ,,Zabawą w koc". Polegała ona na tym, że osoba nakłada na siebie koc, a inna mówiła do niej, że posiada zbędną rzecz, która nie jest potrzebna i ma ją oddać. Tak szczerze gdybym mnie tak posadzili pod kocem też zaczęła bym wyciągać wszystko co mam z kieszeni. Jednak w tej zabawie nie o to chodzi, a należy zdjąć koc i go oddać. Dużo ludzi daje się nabrać i wykłada wszystkie niepotrzebne rzeczy, dopiero kiedy zaczynają oddawać ubrania orientują się, że to mógł być koc. Śmiechu przy tym tyle, że można się tarzać po podłodze. 
Zachęcam was do zaproponowania waszym znajomym tej zabawy, jednak nie zdradzajcie im szczegółów na początku. 

ŻYCIOWA RADA:
Bądźcie mili dla każdego, a większość to odwzajemni. 

Dziękuję za przeczytanie mojego posta! 

INSTAGRAM: agnieszkacalka
SNAPCHAT: agajaa
ASK: agajaa